Rosyjska rakieta nad Polską. "Nie wierzę, że to był wypadek"

Dodano:
Gen. Ben Hodges, były dowódca sił USA w Europie Źródło: Wikimedia Commons
Gen. Ben Hodges skomentował niedawne naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjską rakietę. – Nie wierzę, że to był wypadek – mówił.

W rozmowie z Polsat News były dowódca generalny wojsk USA w Europie odniósł się do niedawnego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjską rakietę.

– Rosja będzie nadal testować. Nie wierzę, że to był wypadek. Zresztą już to się zdarzyło wcześniej. W pewnym momencie musimy zademonstrować, że nie będziemy tolerować tak niebezpiecznej broni, która narusza przestrzeń powietrzną. Trudno jest liderom politycznym reagować na takie sytuacje i radzić sobie z konsekwencjami, ale spędzamy tak dużo czasu, martwiąc się tym, co Rosja może zrobić, a historia uczy, że by wygrać, trzeba przejąć inicjatywę – powiedział gen. Ben Hodges.

– Najlepsi wojskowi starają się przejąć inicjatywę, tak aby zmusić wroga, by reagował na nasze działania, zamiast być zmuszonym reagować na jego działania. Myślę, że nasi sojusznicy we wschodniej flance NATO będą musieli zająć się prowadzeniem takiej polityki – dodał.

Rosyjska rakieta nad Polską

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podało, że 24 marca o godz. 04:23 rosyjska rakieta przeleciała nad terytorium Polski. "Obiekt wleciał w polską przestrzeń na wysokości miejscowości Oserdów (woj. lubelskie) i przebywał w niej przez 39 sekund. W trakcie całego przelotu był obserwowany przez wojskowe systemy radiolokacyjne" – mogliśmy przeczytać w komunikacie.

Rzecznik Dowództwa Operacyjnego ppłk Jacek Goryszewski wyjaśnił na konferencji prasowej, że rakieta poruszała się z prędkością 800 kilometrów na godzinę i na wysokości 400 metrów. Jak podkreślił, nie było decyzji o zestrzeleniu pocisku, ponieważ wojsko wiedziało, jaka jest trajektoria jego lotu.

Wiceszef MSZ Andrzej Szejna przekazał na antenie RMF FM, że obecnie w ramach NATO analizowane są różne koncepcje, m.in., żeby rosyjskie rakiety były zestrzeliwane, gdy są już bardzo blisko granicy Sojuszu.

Źródło: Polsat News
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...